Milczenie czasem wygląda jak siła. Uśmiech, „wszystko w porządku”, szybka zmiana tematu. Ale ciało pamięta. Serce pamięta. A niewypowiedziane słowa gromadzą się jak kamienie w plecaku, który niesiesz codziennie — nawet do snu. Ten tekst jest dla Ciebie, jeśli czujesz, że już czas odłożyć choć jeden z tych kamieni. Delikatnie. Po Twojemu.
Dlaczego milczymy?
Bo tak było bezpieczniej. Bo nie chciałaś „robić kłopotu”. Bo ktoś kiedyś powiedział, że „dramatyzujesz”. Bo kiedy mówiłaś, nikt nie słuchał. Milczenie bywało Twoją ochroną – strategią, która pozwoliła przetrwać. I za to warto sobie podziękować. A potem… zapytać: czy ta strategia nadal mnie chroni, czy już mnie ogranicza?
Jakie są konsekwencje milczenia?
Ciało napina się i męczy. Pojawia się bezsenność, bóle, ściśnięte gardło.
Relacje słabną. Skoro nie mówisz, inni nie mają jak Cię spotkać naprawdę.
Poczucie własnej wartości spada. Kiedy siebie pomijasz, świat zaczyna robić to samo.
Milczenie nie jest „złe”. Po prostu ma skutki. A Ty możesz wybrać inaczej.
3 czułe kroki, by zacząć mówić
Nazwij to bez oceny
„Czuję … (złośc/ smutek/ strach/ zakłopotanie), kiedy… (sytuacja). Potrzebuję … (odpoczynku/ granic/ wsparcia)”
Nie poprawiaj tego zdania, nie wygładzaj. Prawda nie potrzebuje ozdób.
Powiedz „małą prawdę”
Nie musisz od razu wygłaszać przemowy. Wybierz jedną małą prawdę, którą dasz radę unieść dzisiaj:
„Nie mam siły udawać, że wszystko jest ok. Potrzebuję chwili ciszy.”
„Jest mi trudno, gdy zmieniasz temat, kiedy mówię o pracy.”
Małe prawdy robią wielkie miejsca.
Ustal granice dla siebie
Granica to czuły kształt Twojego „tak” i „nie”. Przykłady:
-
- „Nie odpowiadam na wiadomości po 20:00.”
-
- „Zanim dam odpowiedź, potrzebuję jednego dnia na zastanowienie.”
-
- „O tym temacie nie rozmawiam w żartach.”
Granica nie jest murem. To drzwi z klamką po Twojej stronie.
Mini-praktyka
Mini-praktyka 7 minut (zrób dziś)
-
- Weź kartkę. Ustaw timer na 2 minuty. Zapisz: „Czuję…” i nie przerywaj.
-
- 2 minuty: „Potrzebuję…” (nawet jeśli brzmi odważnie).
-
- 2 minuty: „Mała prawda, którą powiem dziś to…”
-
- Ostatnia minuta: połóż dłoń na sercu. Powiedz szeptem: „Wolno mi czuć. Wolno mi mówić.”
Jeśli potrzebujesz wsparcia
W Jo Lillé wierzymy, że każda emocja jest zaproszeniem do czułości wobec siebie.
Zajrzyj do innych wpisów na naszym blogu — każdy z nich powstał po to, by pomóc Ci zatrzymać się, odetchnąć i zobaczyć siebie z łagodnością.
[Zobacz więcej wpisów Jo Lillé]
Możesz odłożyć choć jeden kamień dzisiaj.
Mała prawda wystarczy.
Reszta przyjdzie, kiedy będzie gotowa — tak jak Ty.

Mileczenie boli bardziej niż Mówienie. Przez dłuższy czas milczałam dusiłam w sobie pewne rzeczy. Było mi źle i ciężko ale gdy się otworzyłam, odważyłam mówić poczułam się lżej, lepiej. Dlatego tak bardzo ważne jest nie bać się rozmawiać 💖
Och, jak pięknie to napisałaś 🤍
To właśnie ten moment, kiedy milczenie pęka, a w jego miejscu pojawia się oddech i lekkość.
Dziękuję Ci, że się odważyłaś mówić – i że dziś przypominasz innym, że to naprawdę ma moc.
Na podstawie swoich przeżyć wysnułam jeden podstawowy wniosek. Kiedy wokół mnie byli ludzie, którzy byli fałszywi, którzy gnębili, którzy wykorzystywali , żadne mówienie o prawdzie nie przynosiło żadnego skutku. Zgłębiając ten temat dowiedziałam się, że spotykamy w życiu bardzo różnych ludzi też i takich, którzy nie mają empatii jak my sami. Takiej wrażliwości i zrozumienia w szerszym aspekcie. Mówić najbardziej warto samemu sobie a kto ma nas usłyszeć i tak usłyszy. Warto budować swoją bezpieczną przestrzeń 🩷
Jak wiele mądrości jest w Twoich słowach 🤍 Masz absolutną rację – są ludzie, do których nasze słowa nigdy nie dotrą, bo nie mają w sobie tej samej głębi i empatii. I to nie nasza porażka… to po prostu inny poziom gotowości. Czasem najodważniejszym aktem miłości jest przestać tłumaczyć się tym, którzy nie chcą słuchać, i skierować swoją uwagę z powrotem do siebie – do tego, co prawdziwe, spokojne, własne. Mówienie do siebie, z czułością i zrozumieniem, to początek uzdrowienia. Bo wtedy już nie próbujesz być zrozumiana przez wszystkich – tylko spotykasz się ze sobą. Dziękuję, że się tym podzieliłaś. Twoje słowa przypominają, że prawda nie zawsze musi być głośna, żeby miała moc. Budowanie bezpiecznej przestrzeni to właśnie akt odwagi – tworzenie domu w sobie. 🕊️
Bardzo dziękuję za zrozumienie🩷🫶🏼🥹
Kasiu, Piękny Motylu. Pamiętaj, że to nie jest zwykły sklep z kosmetykami. To przestrzeń dla wszystkich pięknych duszyczek – a Ty z pewnością nią jesteś. 🦋 Zawsze możesz napisać. Są takie momenty, kiedy najbliżsi nie rozumieją, a wystarczy jedna kobieta, która poczuje – i zrozumie. To miejsce jest dla każdego Motylka – na dobre i na trudniejsze dni. I pamiętaj… jestem. 🤍
Długo byłam osobą zamkniętą w sobie ale w końcu jedna osoba w pracy pomogła mi otworzyć się i walczyć o siebie , czasem niektórzy potrzebują tej drugiej osoby żeby ją popchała chociaż są tacy że sami do tego dojdą ale w dzisiejszych czasach to naprawdę warto dbać o siebie o swoje szczęście i dobre samopoczucie
Och… jakie to piękne, że o tym napisałaś 🌿 Tak naprawdę w tym, co powiedziałaś, jest ogromna prawda o nas wszystkich – o tym, że czasem do otwarcia serca nie wystarczy siła woli, tylko obecność drugiego człowieka. Takiego, który widzi nas nie przez pryzmat błędów, ale przez światło, które w nas drzemie. Bo bywa, że długo niesiemy w sobie przekonanie, że musimy poradzić sobie same. Że proszenie o wsparcie to słabość. A tymczasem właśnie ta chwila, w której ktoś wyciąga do nas rękę, czasem słowem, czasem gestem, czasem tylko obecnością staje się punktem zwrotnym. Nie dlatego, że nas „naprawia”, ale dlatego, że przypomina nam o tym, kim naprawdę jesteśmy.
Oj tak milczenie często zatruwa umysł, ale niestety lata kosztowało mnie otworzenie się i mówienie o tym co czuję, przez to nie jestem zbyt pewna siebie 😞
Kochana… to, że się otworzyłaś, to już ogromny krok. 🌷 Naprawdę. Czasem jeden taki moment szczerości wobec siebie jest większym zwycięstwem niż lata udawanej siły. Pewność siebie nie rodzi się z dnia na dzień, ona kiełkuje powoli, jak małe nasionko, które trzeba podlewać codziennie odrobiną czułości i odwagi. To, że zaczęłaś mówić o tym, co czujesz, to znak, że już podlewasz. Zrób dziś dla siebie maleńkie ćwiczenie, Motylku 🦋 Usiądź w ciszy i powiedz do siebie: „Mam prawo czuć. Mam prawo mówić. Mam prawo być sobą.” Oddychaj tym zdaniem, aż poczujesz, że zaczyna osiadać w Twoim sercu.
Był czas, kiedy milczałam. W strachu przed odrzuceniem, dusiłam w sobie myśli i uczucia, które powoli zjadały mnie od środka. Było to wewnętrzne więzienie, w którym zamykałam własną autentyczność.
Ale nadszedł dzień przełomu. W końcu powiedziałam: „Basta!”.
Uświadomiłam sobie, że mój głos ma znaczenie. Zdecydowałam, że koniec z ukrywaniem prawdy – teraz mówię to, co myślę i czuję. Ta odwaga stała się moją zbroją. Dzięki niej nie pozwalam już sobie wejść na głowę ani pomiatać mną. Odzyskałam kontrolę nad własnym życiem i ustaliłam granice, których nikt nie ma prawa przekroczyć.
To jest moment, w którym odzyskałam swoją prawdziwą, niezakłóconą siłę.
Jakie to piękne i ważne, co napisałaś… 🤎 Ten moment, w którym powiedziałaś „Basta”, to coś więcej niż decyzja – to narodziny nowej wersji Ciebie. Autentycznej, silnej, prawdziwej. Odwaga, o której piszesz, nie zawsze jest głośna – czasem zaczyna się od szeptu, od jednej myśli: „Mam dość tłumienia siebie.” I właśnie ten szept staje się z czasem Twoim rykiem wolności. Dziękuję, że to napisałaś. Takie słowa dają innym kobietom nadzieję, że też mogą sięgnąć po swoją siłę – bez krzyku, bez walki, po prostu przez szczerość wobec siebie. Z całego serca gratuluję Ci tej przemiany, Motylku 🦋
Piękny i jakże ważny post. Często o tym zapominamy — zamykamy się w sobie i milczymy. Nasuwa mi się myśl o moim braku asertywności, z którym wciąż walczę, ale z roku na rok jest coraz lepiej. Uczę się, że nie mogę być wszędzie dla wszystkich i na wszystko się zgadzać. Że muszę nauczyć się mówić otwarcie, nie bać się tego i pamiętać, że powinnam zadbać także o siebie — w tym naszym zabieganym życiu. ❤️
To ogromna świadomość, kiedy zaczynasz rozumieć, że nie musisz być wszędzie, dla wszystkich i za wszelką cenę. Bo przecież asertywność nie jest zamykaniem drzwi – to nauka, jak wpuścić do swojego świata tylko to, co dobre. Czasem to właśnie milczenie wobec siebie boli najbardziej. A każde Twoje „nie”, wypowiedziane z czułością, jest tak naprawdę kolejnym „tak” dla spokoju, dla równowagi, dla miłości własnej. To, że potrafisz to zauważyć i nad tym pracować, pokazuje ogromną dojrzałość. Małe kroki, powolne zmiany – właśnie one budują prawdziwą siłę. Dziękuję, że się tym podzieliłaś. Takie słowa przypominają, że troska o siebie to nie egoizm, tylko najczystsza forma miłości. 🌷
Mówienie jest bardzo trudne… Może skorzystam z Twoich rad i się odważę…
Kochana 🤍 Tak bardzo Cię rozumiem. Mówienie o tym, co czujemy, naprawdę bywa trudne, bo odsłaniamy wtedy coś najdelikatniejszego w nas. Ale wiesz… w tym właśnie jest Twoja siła. Nie musisz od razu mówić wszystkiego, ani mówić głośno. Wystarczy jedno zdanie wypowiedziane z prawdą, ono już porusza coś w środku. Odwaga nie zawsze wygląda jak krzyk. Czasem zaczyna się od szeptu, który mówi: „spróbuję”. I jeśli nawet ten wpis stanie się dla Ciebie początkiem – małym krokiem ku sobie – to już ogrom. Bo każdy krok w stronę autentyczności jest powrotem do domu, do własnego serca. Jestem z Tobą myślami. Zrób to po swojemu, w swoim tempie.
Właśnie dzisiaj na zajęciach z dziećmi rozmawialiśmy o tym, dlaczego dobrze jest mówić o swoich uczuciach i w jaki sposób to robić. Czasem powiedzenie komuś: „Jest mi smutno, ponieważ nie wiem dlaczego przestałeś się do mnie odzywać. Chciałabym znów móc rozmawiać z Tobą jak dawniej”…jest takie trudne. Ale jeszcze trudniejsze jest trzymanie emocji w sobie i domyślanie się …dlaczego coś się wydarzyło.
Dziękuję, ża to że się dzielisz słowem, radami, przemyśleniami 🙂
Dziękuję z całego serca za te słowa 🌷
To niesamowite, że rozmawiasz o tym z dziećmi – właśnie od takich rozmów wszystko się zaczyna. Mówienie o emocjach to odwaga, której często uczymy się dopiero jako dorośli… a przecież to najpiękniejszy prezent, jaki możemy dać sobie i naszym dzieciom – umiejętność mówienia o tym, co w sercu. 💛 Dziękuję, że jesteś tu i że razem przypominamy światu, że uczucia mają znaczenie. 🤍
Fortunetiger4, que jogo emocionante! Passei horas jogando e nem vi o tempo passar. Design incrível e muitas oportunidades de ganhar. Super recomendo: fortunetiger4